D'harhan i wojownicy-cyborgi
 
Sektor Marzoon, Środkowe Rubieże, 5 ABY
- Teraz możesz się poruszać, Bilansie. Dlaczego więc zawsze musimy spotykać się tutaj? Sentyment? W twoim zawodzie to niemądre.
Pajęczarz przekrzywił trójkątną głowę i popatrzył na swojego gościa, jak zwykle nieprzeniknionego pod maską z mandaloriańskiej stali. Dwa pająkowate węzły, zauważając, że ich właściciel się nimi nie interesuje, wspięły się po swoich niciach z neuronowych nici aby ukryć się w zagłębieniach obskurnej pajęczyny, która pokrywała durastalowe ściany, sufit i podłogę starej fregaty typu XTS.
- To nie sentyment, Fett. To dla bezpieczeństwa. Gdybyśmy spotkali się gdzie indziej wzbudziłoby to niezdrową ciekawość. "Dlaczego tu?", "Co z tego wyniknie?", "Jakie nowe informacje mogą zostać ujawnione?" W tym miejscu, w którym mój poprzednik spotkał swój koniec, wszystko jest wiadome i nie ma ciekawskich.
Boba Fett popatrzył na sieć Pajęczarza, obserwował wzory neuronowych aktywności oświetlające nicie, pulsujące wolno w odpowiedzi na myśli i żądania Bilansa.
- Kiedyś używałeś systemów tej fregaty jako swoich oczu i uszu – powiedział Fett. – Teraz masz węzły i sieć, a nawet tron. I popatrz jak wyrosłeś, Bilansie. Jesteś żałosnym obrazem Kud’ar Mub’ata. Jak myślisz, co by o tym powiedział?
- Nie jesteś odpowiednim rozmówcą aby prawić mi docinki, Fett. Przejdźmy do interesów.
- Zgoda.
- Cztery lata temu. Okrąglak. Ty. Bossk. Zuckuss. IG-88. I czwarty łowca – cyborg.
- D’harhan.
- Tak. Chcę o nim wiedzieć. Skąd się wziął. Jak stał się tym, kim się stał.
- Czemu?
- Bo mam klienta, który jest zainteresowany, to chyba jasne.
- Czemu?
- Nie twój interes.
- A co dostanę w zamian?
- Nie proszę o wiele. Tylko o małe przypomnienie. Weryfikację pewnych faktów, które posiadam. Myślałem, że zrobisz to dla mnie jako rekompensatę za wszystkie nasze transakcje, które obu nam się opłaciły.
- Źle myślałeś.
- A więc wymiana: powiesz mi co wiesz, a ja dam ci pewne dane, które posiadam.
- A dotycząc?
- Oczywiście nagrody.
Fett patrzył po prostu na Bilansa. W ładowni panowała cisza. Jedynymi wyjątkami był szum systemów statku i poruszających się prędko węzłów, które podążały w różnych kierunkach.
- Tel Trevura – powiedział w końcu Bilans.
Fett przechylił głowę w hełmie – nieznacznie, ale Balans pomyślał, że to oznaka zainteresowania.
- Tel Trevura nie żyje – powiedział Fett.
- Może tak, może nie.
- Co oferujesz?
Bilans przesłał swoje myśli przez sieć, a na to wezwanie pojawił się węzeł, trzymający w patykowatych nogach data kartę. Zatrzymał się, jak nakazano, dwa metry od Fetta.
- Koordynaty miejsca katastrofy na planetoidzie w Dzikiej Przestrzeni. Nawikomputer został uszkodzony i wyczyszczony, ale zwiadowcy, którzy znaleźli to miejsce zrekonstruowali kod transpondera. Pasuje do JumpMastera 5000, którego Trevura dostał na Svivren.
- Czyli, że każdy kto umie go przeczytać, będzie już na miejscu – powiedział Fett, na którym nie zrobiło to wrażenia.
- Nie, nie będzie. Przygotowując się na dzisiejsze spotkanie, mój przodek wyczyścił archiwa kiedy Trevura ukradł jego statek. Nikt kto zajrzy do nich nie połączy ich z Trevurą, co najwyżej pomyśli, że to jedno z setek miejsc katastrof, które są katalogowane w każdym miesiącu.
- Co oferujesz?
- Datakartę plus 50 % nagrody za Trevurę. Za odpowiedzi dotyczące D’harhana.
- 30 %
- 40.
Fett pochylił głowę w geście niechętnej zgody.
- A więc D’harhan. Skąd się wziął? Słyszałem, że był Arkaniańskim Renegatem.
- Nie – odparł Fett. – Urodził się w jeszcze dziwniejszym miejscu. W systemie Niorde. Nie kłopocz swoich węzłów, nie ma go na mapach. Znajduje się głęboko w Nieznanych Rejonach.
- Byłeś tam?
- Dawno temu – odparł Fett. – Podczas Wojen Klonów.
- Byłeś wtedy jeszcze dzieckiem.
Hełm znowu się pochylił.
- Kto był z tobą? Kobieta imieniem Nashtah?
- Nie twój interes.
Bilans poruszył nogą w geście irytacji.
- Mów dalej. D’harhan.
Fett wrócił myślą do przeszłości, zastanawiając się ile tak naprawdę Bilans wie i ile może powiedzieć. Nie miało to znaczenia dla D’harhana ani nikogo innego na Niorde, leżącej zbyt daleko i całkowicie zrujnowanej.
- Jego świat był od niepamiętnych czasów w stanie wojny z sąsiednią planetą. Rywale zatrudnili najemników z Legionu Pijawek, i szykowali się do wysłania ich na świat D’harhana. Kilku zwiadowców z Niorde zdecydowało się zostać żywą bronią. Oddziałami artylerii, które mogły się poruszać i myśleć jak istoty organiczne.
- Został cybernetycznie zmodyfikowany? – zapytał Bilans. Jego czarne oczy lśniły jak wypalone kryształy paliwowe.
- Tak. W sekretnym laboratorium na granicach systemu. Byłem tam.
Zawahał się.
- Mów dalej, Fett – Bilans zbliżył się do łowcy.
Boba nie myślał o tym od wielu lat; gdyby nie umowa z Bilansem nie myślałby dalej. Warkot droidów medycznych, wycie pił, jasne światła, które nigdy nie gasły i niespokojne ruchy Niordich pod prześcieradłami, kiedy otwierano ich i zmieniano.
- Pozbawili go głowy, Fett – rzekł Bilans. – Prawda? Pozbawili twojego przyjaciela głowy.
- Nie był moim przyjacielem. Tak, odcięli mu głowę. Mózg został natychmiast zamrożony i przeniesiony do pudełka na części piersiowej jego zbroi. Resztę wyrzucili. Tak samo resztę organów – zostawili serce i płuca, chociaż przenieśli je gdzie indziej aby zrobić miejsce na system śledzący i silniki.
- Głowę też wyrzucili i zastąpili ją karabinem – powiedział Bilans.
- Właściwie nie karabinem – stanowiskiem laserowym wzorowanym na tych z alsakańskich krążowników wojennych – powiedział Fett. – Chłodzony cieczą, zasilany parą, o sile zdolnej przebić pancerz lekkiego krążownika. Zmienili jego ramiona, nogi i kręgosłup, zastępując je durastalą, aby mogła utrzymać konstrukcję. I dodali ogon z metalu, aby mógł wytrzymać odrzut.
- Czy stał się przez to inny?
Fett rozważył pytanie Pajęczarza.
- Czy stał się inny kiedy został podtrzymującym życie systemem dla działa laserowego? Raczej tak.
- W jaki sposób się zmienił? – zapytał Bilans, nie zwracając uwagi albo ignorując pogardę w głosie Fetta.
- BYŁ swoją bronią. Kiedy na coś spojrzał, wiadomo było, że to cel. Strzelanie do wrogów to było jego życie. Bez tego był niczym.
- Czy wygrali?
- To znaczy?
- Czy lud D’harhana wygrał. Przeciwko Legionom Pijawki.
- Nie – odrzekł Fett. – Pojawiły się komplikacje. Połowa zwiadowców zmarła na stołach operacyjnych. Kiedy inni byli już sprawni, Legiony opanowały Niorde. Nie zostało nic czego można by było bronić. D’harhan i druga połowa zaatakowali okręt flagowy wroga. Tylko on przeżył.
- A więc w końcu się zemścili - powiedział Bilans.
Fett wzruszył ramionami.
- A co się stało na Okrąglaku?
- Wiesz przecież – odrzekł Fett, zaplatając ramiona na piesi. – Od Zuckussa albo od innych.
- D’harhan zaufał ci. A ty go zdradziłeś.
- Zaufał mi, abym go zdradził.
- Co masz na myśli?
- Był zmęczony życiem jakie prowadził. A nie mógł robić niczego więcej.
- Jakie były jego ostatnie słowa?
- Pewnie i tak wiesz.
- Chcę je usłyszeć od ciebie – powiedział Balans, wpatrując się w Fetta.
- Powiedział: „Mogę już przestać. Ale ty musisz ruszać dalej”.
- Co to znaczyło?
- Już ci powiedziałem.
Sieć stała się cicha. Nie poruszały się nawet węzły.
- Ciekawa jest chęć do przerwania swojej egzystencji – powiedział Bilans. – Nie mogę sobie tego wyobrazić.
Pajęczarz skurczył przednią nogę i mały węzeł pojawił się znowu z data kartą, którą Fett odebrał z jego pazurzastej łapy.
- Czy myślisz podobnie, Fett? – spytal Bilans.
- Z mojego doświadczenia wynika, że życie jest lepsze niż inna alternatywa.
A jednak, pomyślał Fett, Kud’ar Mub’at czuł się inaczej pod koniec życia. Ten sam Kud’ar Mub’at, którego zamrożone sploty neuronowe dryfowały w pustce otaczającej statek, na którym Boba stał z Bilansem. A jeśli tak czuł, to w końcu Bilans któregoś dnia też się tak poczuje. Tak samo jak pewnie Fett.
Ale jeśli miał nadejść taki dzień, to jeszcze nie dziś.
I to na razie mu wystarczyło.

Źródło: The Essential Guide to Warfare
Tłumaczenie: Urthona

 

Społeczność
  *Newsy
*Nadchodzące wydarzenia
*Ostatnie komentarze
O nas
About us
Über uns
*Członkowie
*Struktura
*M`Y w akcji
*Historia Organizacji *Regulamin
*Rekrutacja
*Logowanie
M`y naInstagramie
M`y na Facebooku
Kontakt: kontakt@mandayaim.com
Copyright © 2009-2023




Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2025 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3. 27,535,960 unikalne wizyty