Relacje - Fantastyczna Noc Muzeów, Grudziądz
 
Raport Arakyela

18 maja Grudziądzkie muzeum po raz kolejny włączyło się w Europejską Noc Muzeów tym razem pod szyldem "Gwiezdnych Wojen". Rekordowe tłumy zgromadziła wystawa Adama Kuleszy i oczywiście nasz udział "przebierańców". Pogoda dopisała w sam raz na troping , w końcu coś było widać przez soczewki. Po godzinie 20 mieliśmy już pewnie 1000 zdjęcie wtedy przygotowane przez muzeum ulotki trafiły w nasze ręce. Niewiele osób spacerujących po ulicach Grudziądza nie skorzystało z okazji by odwiedzić muzeum, jednak z przyjemnością oczywiście za "przysłowiowe zdjęcie" przyjmowali od nas ulotki. Podczas spacer kontemplowaliśmy Grudziądza zabytkową architekturę, obfitująca w spichlerze stare kamienice, mury obronne oraz akwedukt. Niedługo póżniej zrobiło się na tyle pusto i ciemno iż postaowilismy zakończyć spacer. Event uważam za udany i choć nie była to oficjalna akcja 501st z chęcią pewnie jak my wszyscy wybralibyśmy się ponownie do Grudziądza.



Raport Dinuirara

Fantastyczna Noc Muzeów w Grudziądzu, której główną tematyką była Diuna i twórczość pana Siudmaka odbyła się 18 maja. Nie mogło zabraknąć też Mandalorian. Troopowaliśmy popołudniem. Pogoda nie była dobra, było zbyt ciepło na chodzenie w beskar'gam, ale nie w takich temperaturach sobie radziliśmy
Teren który patrolowaliśmy obejmował właściwie jeden budynek, i plac. Wysłano też dwukrotnie ekipy rozdające ulotki nt. Nocy Muzeów.
Gdy przyjechał Merr-Sonn z aparatem, zaczęliśmy robić sobie zdjęcia(vadering, force push, przejmowanie blastera przeciwnika). Była to poniekąd atrakcja dla gapiów, po których było widać, że nieźle się ubawili obserwując sesję fotograficzną.
Ludzie zwyczajowi robili sobie również zdjęcia z nami. Była nawet fanka SW, która zbierała od nas autografy.
Zachowanie niektórych osób nie było zbyt fajne(dzieciak krzyczący że zabił Bobę Fetta 100 razy w TFU II, kolesie którzy zaczepili Sand Trooperów), ale większość reagowała bardzo pozytywnie.
Podsumowując tę krótką wypowiedź o krótkiej, bądź co bądź akcji, podobało mi się. Organizatorzy się spisali. Została nam nawet dostarczona kawa! Spisała się też cała ekipa nie-tylko-Mando. Oby więcej takich inicjatyw.

Relacja Ryby

18 maja grupa rekonstrukcyjna z filmu „Gwiezdne Wojny” złożona z członków trzech organizacji: Toruńskiego Imperium Star Wars (12 osób), Polskiej Społeczności Mandalorian „Manda’Yaim” (7 osób) oraz Legionu 501 (3 osoby) udała się na Fantastyczną Noc Muzeów do Muzeum imienia ks. dr Władysława Łęgi w Grudziądzu. Łącznie mieliśmy 19 osób w składzie, licząc jeszcze dwie osoby niezrzeszone (Boczek i FIlip), w tym 15 postaci w strojach, fotografa i trzech kierowców, a do transportu naszej wesołej gromadki wykorzystaliśmy w sumie 6 samochodów.*
Głównymi atrakcjami były wystawa prac Wojciecha Siudmaka i rysownik we własnej osobie oraz znane i lubiane modele okrętów z Gwiezdnych Wojen braci Kulesza. Tu musze wspomnieć o modelu niszczyciela imperialnego, który widuję dość często przy okazji wszelakich imprez. Na Noc Muzeów został przywieziony w nowym malowaniu, dzięki czemu na nowo zapiera dech w piersi.
Na wystawie, którą oglądałem przez wizjer hełmu i wbudowane w niego okulary, znalazły się też oryginalne kostiumy z ekranizacji Diuny Johna Harrisona oraz wszelakie wydania ksiązki z różnych stron świata.
Nasze działania rozpoczęliśmy o 18.00 jednocześnie z otwarciem części wystawy poświęconej modelom z Gwiezdnych Wojen. Od razu zrobiła na mnie wrażenie duża ilość zwiedzających, przyznam, że nie spodziewałem się. Według rachunków organizatorów przez imprezę przewinęło się 4,5 tysiąca gości.
Podczas gdy większa część ekipy pełniła obowiązki na wystawie, wybrałem się z Darthem Revanem (Prezi) i Ahsoką Tano (Ari) na miasto z paczką ulotek promujących nasze wydarzenie. Starówka wydawała się wymarła, chyba wszyscy byli już w muzeum! Spotkaliśmy tylko ekipę lokalnych Ewoków wykazujących nadmierne zaciekawienie moim blasterem. W pewnym momencie broń wylądowała nawet w zakamuflowanym przy deptaku domku na drzewie. Postanowiłem wykorzystać trochę energii owego plemienia i każdy jego członków dostał kilka ulotek, które miał za zadanie rozdać jak największej ilości tubylców.
Po powrocie na główne pole działań staraliśmy się być obecni przy różnych częściach wystawy, cały czas budziliśmy zainteresowanie gości, którzy chwacko dążyli do zdobycia fotografii z kimś z naszej ekipy.
Nasi szturmowcy, Arakyel i Sid, oraz baron Fel z Legionu 501 pełnili wartę przed wejściem. W międzyczasie owa trójka wybrała się na kolejny obchód miasta z ulotkami. Trafili w mniej przyjazny region i zostali zaatakowani przez oddział Tuskenów. Tu warto zapamiętać, żeby na przyszłość przeprowadzać solidniejsze rozpoznanie zagrożeń poprzez wywiad środowiskowy z przyjaźnie nastawionymi autochtonami.
Kiedy godziny naszego troopowania chyliły się już ku końcowi, koło godziny 22.00 spotkaliśmy w hallu głównym mamę z dwoma synami, z których młodszy, na oko 10-latek, wdał się z Dinuirarem w debatę na temat technik budowy pancerza. Po około pół godzinie Dinu tłumaczył mu już zasady tworzenia sztucznej inteligencji, co zmusiło Gajowego do interwencji i przypomnienia owej rodzinie, że w muzeum są inne eksponaty oprócz Dinuirara.
Podsumowując, jak dla mnie bardzo udane wydarzenie, a koordynacja naszej części sprawiła mi sporo radości. Dziękuję zarówno organizatorom za zaproszenie, jak i wszystkim zaangażowanym w wykonanie zadania za wspólną akcję!


* - Wszelkie niezgodności w rachunkach wynikają z dwojakiej przynależności niektórych osób.

Raport Aranei

Dnia osiemnastego maja dwa tysiące trzynastego roku naszej ery wyruszyłam wraz z Dinuirarem zacnym pociągiem do Torunia, gdzie po spotkaniu Toruńskiego Imperium Star Wars zebraliśmy się z Rybą, Gajowym i Ari, aby wykonać misję - trooping na rzecz zwiększenia zainteresowania Fantastyczną Nocą Muzeów, a konkretnie placówką, w której urzędował słynny ilustrator Diuny oraz autor innych, ciekawych obrazów - Wojciech Siudmak. Akcja trwała pięć godzin, a trooping klimatyzowanym pomieszczeniu był miłą odmianą po całym dniu pocenia się w upale. Mile wspominam salę ze starymi plakatami Star Wars oraz modelami braci Kuleszów.
Po wykonaniu zadania, czworo mandalorian czekał nocleg u naszego vod - Ryby - i poranna sesja RPG. Wyjazd, jak i wykonaną misje uważam za sukces.





 

Społeczność
  *Newsy
*Nadchodzące wydarzenia
*Ostatnie komentarze
O nas
About us
Über uns
*Członkowie
*Struktura
*M`Y w akcji
*Historia Organizacji *Regulamin
*Rekrutacja
*Logowanie
M`y naInstagramie
M`y na Facebooku
Kontakt: kontakt@mandayaim.com
Copyright © 2009-2023




Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3. 21,927,416 unikalne wizyty