 Słysząc wiadomość, że Boba Fett ma być bohaterem nadchodzącego serialu aktorskiego SW, jesteśmy (Boba Fett Fan Club) tutaj, razem z Danielem Loganem, by dowiedzieć się co tam u aktora który grał młodego Bobę Fetta w drugiej Części Gwiezdnych Wojen - Ataku Klonów.
Boba Fett Fan Club: W jakich projektach brałeś udział, w latach jakie minęły od Ataku Klonów?
Daniel Logan: Zaraz po tym jak SW miały premierę zrobiłem film "The Legend of Johnny Lingo". Poza tym trochę pracowałem w Nowej Zelandii jako aktor dubbingowy. Byłem głosem TapaKu, ptaka który podróżował po wyspach Pacyfiku. To był dość zabawny projekt, a w Nowej Zelandii jest wciąż wyświetlany. No i chodziłem do szkoły, oraz na lekcje aktorstwa, tutaj, w Kaliforni.
BBFC: Pojawia się wokół sporo plotek, jakoby Boba Fett miał być główną postacią planowanego serialu aktorskiego, słyszałeś coś o tym? Byłbyś zainteresowany wcieleniem się w role bardziej dojrzałego i mrocznego Boby Fetta?
DL: Nie słyszałem żadnych informacji poza tymi które znają wszyscy. Byłbym zaszczycony, gdybym mógł powrócić i zagrać ponowne Bobę Fetta. Myślę, ze byłoby to wspaniale, i bardzo chciałbym to zobaczyć!
BBFC: Co masz nadzieje zobaczyć, gdy Boba będzie główna postacią serialu? Wszakże, byłby w podobnym do Ciebie wieku, będąc najsławniejszym łowcą nagród w galaktyce.
DL: Jestem pewny, że zespól pracujący nad tą serią dobrze wykona swoją pracę związana z Bobą Fettem, zakładając że faktycznie będzie on jej częścią. Jest masa rzeczy które można w nim rozwinąć. Jeśli będzie częścią serialu, jestem pewny że będzie można zobaczyć wiele ciekawych przygód.
BBFC: Gdy nie pracujesz, co lubisz robić, dla zabawy albo by się zrelaksować?
DL: Lubie malować, a także wędrować z moimi psami. Niedaleko miejsca gdzie mieszkam jest super miejsce do takich wędrówek, są tam wodospady i otwarte przestrzenie gdzie można miło spędzić czas. Lubię też grać w gry video, z każdym rokiem są one coraz lepsze.
BBFC: Wciąż żyjesz w Nowej Zelandii, i podróżujesz we wszystkie te miejsca gdzie występujesz, czy teraz mieszkasz w stanach? Jeśli to drugie, to są jakieś większe różnice miedzy tymi dwoma krajami?
DL: Obecnie żyję w północnej Kaliforni. Jestem tu już prawie 7 lat, przynajmniej w momencie udzielania tego wywiadu. Są duże różnice między Stanami a Nową Zelandią. Pierwszą jest na pewno to, że w całej Nowej Zelandii mieszkają 4 miliony Ludzi. A Północna Kalifornia to jedno z głównych miejsc przemysłu rozrywkowego. Kocham Nową Zelandię, to piękny kraj ze wspaniałymi ludźmi. Kocham także Stany, z tych samych powodów. To wspaniałe, mieć możliwość powrotu, i doświadczania tego co najlepsze w obu tych krajach. Jeśli nie byleś w Nowej Zelandii, spróbuj ją odwiedzić. Wspaniali ludzie, pełno malowniczego piękna które warto zobaczyć i okazji do wspaniałego spędzania czasu.
BBFC: Jesteś często widywany na wielu konwentach Science Fiction na całym świecie, jakie są twoje stosunki ze społecznością fanowską?
DL: Fani są wspaniali! Tacy pomocni i uprzejmi. Wciąż jestem pod wrażeniem tego, jak globalny jest fandom Star Wars. Zwiedziłem cały świat, właśnie dzięki Star Wars i jego fanom. Naprawdę czerpie radość z odwiedzania konwentów i spotykania się z ludźmi. Mam nadzieje. że oni odczuwają to samo odnośnie mojej osoby! Chciałbym bardzo podziękować wszystkim fanom! To wy sprawiliście ze SW jest dziś tym czym jest. Gdyby nie wy, nie byłbym częścią czegoś tak wspaniałego jak Star Wars.
BBFC: Masz jakieś wspomnienie z konwentu, które szczególnie zapadło ci w pamięć, i którym chciałbyś się podzielić?
DL: Jest ich tak wiele. Ale jedno, który się wyróżnia, jest całkiem niedawne, z Francji. Byłem na zlocie w Cusset we Francji, i było wspaniale. Jednym z moich ulubionych momentów z tego zdarzenia była parada po mieście, z tymi wszystkimi przebranymi fanami. Ruch został wstrzymany, i przeszliśmy wszystkimi ulicami miasta, z grająca muzyka, i ludźmi dołączającymi do nas prosto z ulicy. To było niesamowite!
BBFC: Opisz nam, jeśli możesz, w jakich jesteś relacjach z Jeremym Bullochem i Temuerą Morrisonem.
DL: Jeremy i Tem, obaj są wspaniałymi osobami. Bylem fanem Temuery zanim razem pracowaliśmy przy Star Wars. Był gwiazdą Nowo Zelandzkiego filmu "Once Were Warriors (Tylko instynkt)". Grał tam dość paskudnego typka. Ale w rzeczywistości, jest jednym z najmilszych i życzliwych ludzi jakich poznałem. Świetnie spędzaliśmy razem czas podczas kręcenia, i utrzymujemy tą wspaniałą znajomość do dnia dzisiejszego.
Jeremy zawsze był świetny na konwentach gdzie się pojawiał. Fajnie się razem bawiliśmy, uwielbiam być razem z nim na scenie. Był dla mnie mentorem. Jeremy jest świetny jeśli chodzi o kontakty z fanami, i naprawdę szanuje go za jego dobra naturę.
Obydwaj, Jeremy i Tem są dobrymi przyjaciółmi, i bardzo ich obu szanuje.
BBFC: Interesowałeś się, albo czytałeś któreś z książek i komiksów na temat Boby Fetta, zwłaszcza te napisane przez Karen Traviss ?
DL: Czytałem serie "Młody Boba Fett" wydaną przez Scholastica. Naprawdę mi się podobała. Jednak, moment gdy Boba wypuścił swoje zwierzątko do oceanu Kamino, tylko bo by zobaczyć jak jest zjadane przez inne, większe, był smutny. Chciałbym przeczytać inne pozycje dotyczące Boby Fetta, na pewno są fascynujące! Jakieś sugestie?
BBFC: Masz jakaś stronę, albo Blog, na której fani mogą znaleźć w jakie projekty się angażujesz?
DL: Tak, mam bloga na stronie starwars.com http://blogs.starwars.com/daniellogan. Minęło trochę czasu odkąd ostatni raz tam pisałem, ale będę tam teraz zaglądał częściej. Zapraszam do odwiedzania.
BBFC: Dziękujemy za rozmowę, wiem, że wszyscy z radością ja przeczytają. zwłaszcza z tymi wszystkimi wielkimi newsami z Comic Conu które zostały ogłoszone. Mam nadzieje ze twoja wycieczka do Londynu i San Diego się udała. Żegnaj, i dbaj o siebie.
DL: Dzięki za poświecenie czasu na przeczytanie tego wywiadu, dzięki też dla therealmccoya i reszty ekipy ze strony bobafett.com za chęci przeprowadzenia tego wywiadu. Trzymajcie się, i niech Moc będzie z wami wszystkimi!
Wywiad pierwotnie ukazał się na łamach serwisu Boba Fett Fan Club.
Tłumaczenie: X-Yuri. |
