Scoundrel\'s Luck
 
Tytuł oryginału: Scoundrel's Luck Zobacz też:
Zbiór cytatów z tej pozycji.
Autor: Troy Denning Pozycje w MME związane z tą pozycją:
Postacie: Alfreda Goot
Rasy: Togorianie
Organizacje/Rangi: Mandalorianie
Zbroje: Zbroja Mandaloriańska
Tłumaczenie: Oficjalnego brak
Czas akcji: 0 ABY
Premiera USA: Czerwiec 1990
Premiera PL: Oficjalnej brak

Recenzja Krayta Do góry

Po wydaną w 1990 roku książkę – grę paragrafową “Scoundrel's Luck” pewnie bym nigdy nie sięgnął gdyby nie zostało mi powierzone jej przetłumaczenie. Prawdę powiedziawszy, to nigdy wcześniej nawet nie słyszałem o tym tytule – aczkolwiek okazał się on całkiem niezłą zabawą.

Akcja “Scoundrel's Luck” rozgrywa się po Bitwie o Yavin i zaczyna w kasynie na Ord Mantell, gdzie to Han Solo i Chewbacca właśnie sobie przegrywają cały swój dorobek. I tutaj już musimy podjąć pierwszą decyzję, czy obstawić na 1 czy na 3. Każda decyzja będzie ciągnęła za sobą dalsze wydarzenia, a jeśli coś nam pójdzie nie tak to zostaniemy rozstrzelani przez myśliwce TIE, wyssani w kosmiczną próżnię lub w inny nieprzyjemny sposób zakończymy swoją przygodę z poszukiwaniem zaginionej Lei. Co ciekawe to to, że decyzja, która się może wydawać bardziej logiczna lub ostrożna, nie zawsze wyjdzie nam na dobre. I tak oto chcąc utrzymać się przy życiu dojdziemy do przedwczesnego końca gry i jakże irytujących słów “powróć do rozdziału pierwszego i spróbuj od nowa.”.

Sama historia, przynajmniej w moim odczuciu, nie jest zbyt ciekawa: Leia zaginęła, Han ściga się przez pół galaktyki żeby ją ocalić, po drodze spotyka imperialnych dezerterów,... Jest jeden całkiem ciekawy i niespodziewany zwrot akcji, po którym stawka staje się ciut wyższa niż życie jakiejś jednej księżniczki (nie ukrywam że za nią nie przepadam), lecz w książce nie dzieje się raczej nic wybitnie spektakularnego. Choć, z drugiej strony, może właśnie też na tym polega jej urok.

Z Mandalorian, w “Scoundrel's Lucku” pojawia się postać Alfredy Goot, o której w sumie mało jest powiedziane, lecz sprawdza się ona znakomicie w roli łowcy nagród. A ponadto ma zacne pazury na karwaszu.

Głównym plusem książki jest to, że nasze decyzje naprawdę pociągają za sobą konsekwencje, i choć co ważniejsze elementy fabuły i zakończenie jest zawsze takie samo (chyba że coś nam się stanie i będziemy musieli zacząć od nowa, oczywiście), to mamy przynajmniej wpływ na to, co w jakiej kolejności robimy. A poza tym, to sama koncepcja takiej gry paragrafowej jest rewelacyjna, naprawdę nie można się nudzić, choć historia czasem nie jest przesadnie wciągająca.

Podsumowując, jak najbardziej polecam przeczytanie “Scoundrel's Lucka”. Choć tłumaczenie na pewno nie jest najlepsze (z góry przepraszam za błędy...), to myślę, że warto mimo wszystko poświęcić tej pozycji kilka chwil – dosłownie, gdyż przeczytanie jej nie powinno zająć więcej niż parę godzin. Ogólnie to dałbym książce jakieś 7/10.
 
 

Społeczność
  *Newsy
*Nadchodzące wydarzenia
*Ostatnie komentarze
O nas
About us
Über uns
*Członkowie
*Struktura
*M`Y w akcji
*Historia Organizacji *Regulamin
*Rekrutacja
*Logowanie
M`y naInstagramie
M`y na Facebooku
Copyright © 2009-2023




Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3. 21,817,967 unikalne wizyty