Nasi mandalorianie będą na evencie Cosmicon w Chorzowieza 6 dni
Jesse Harlin - projekt z Vode An
 
Wieści ze ŚwiataW internecie pojawiła się informacja o tym, że jeden z nowych projektów Jessego Harlina, kompozytora znanego m. in. ze ścieżki dźwiękowej do gry Star Wars: Republic Commando może dotyczyć Mandalorian. Artysta we wpisie na Twitterze zdradził, że ostatnio powrócił do pracy nad Vode An, jedną z tradycyjnych mandaloriańskich pieśni, które usłyszeć można we wspomnianej wyżej grze.
Więcej informacji znaleźć możecie na blogu Rebelianckie Szumowiny.
 
· dnia 04 listopada 2020 05:39:09· 0 komentarzy · 1015 czytań · Drukuj
Raport z działalności - Październik 2020
 
Strona & Społeczność
Ten, kto podąża ścieżką Mandalorian, jest zarazem łowcą i zwierzyną. Czy ktoś, kto wybiera taką drogę, może być tchórzem?
Mandaloriańska Płatnerz, The Mandalorian - Chapter III



Czas na tradycyjne podsumowanie minionego miesiąca! W październiku wiele się u nas działo:

Do Galerii dodaliśmy trzydzieści trzy fanarty. Trzydzieści jeden wyszło spod ręki Mahiyany, która podjęła wyzwanie Inktober 2020. Oprócz tego po jednej pracy stworzyły Dhadral i Sh`ehn. Wszystkie nowe grafiki zobaczycie tutaj.

W dziale z Fanfikami opublikowaliśmy Rój, opowiadanie w klimacie grozy, napisane przez Shwarrza (Paybacka).

Dział z Publicystyką wzbogacił się o trzy kolejne teksty Marika. Ich tematyka obejmuje rozważania o czołowych postaciach z seriali TCW i REBELS: Czy Darth Maul był Mandalorem?, Walka Bo-Katan z Maulem, a także Czy Sabine jest dar`manda?

W Innych Dziełach pojawiły się zdjęcia figurek pomalowanych przez Kuela; a także stworzony przez Dhadral filmik.

Należy również wspomnieć o nowościach w Bazie Cytatów, do której dodaliśmy materiały z pierwszego sezonu serialu The Mandalorian. Nowo dodane podstrony zawierają cytaty Dina Djarina, Mandaloriańskiej Płatnerz i Paza Vizsli; a także cytaty z kolejnych odcinków: Chapter I, Chapter II, Chapter III, Chapter IV, Chapter V, Chapter VI, Chapter VII i Chapter VIII.

W tym miesiącu ukazała się też niejako jubileuszowa, 25. edycja Wizjera, poruszająca temat przekazywania dziedzictwa kulturowego Mandalorian.

Na koniec należy dodać, że 29.10.2020 obchodziliśmy 13. rocznicę założenia Manda`Yaim - Briikase Manda`Yaim Gote`tuur! Dziękujemy wszystkim członkom, byłym członkom i sympatykom naszej organizacji. T

Ale optujący za pokojem zostali zakrzyczani: Jeśli Mandalorianie nie będą wojownikami, to nie będą tym samym Mandalorianami.
O wiecznie niespokojnej naturze Mandalorian, The Essential Guide to Warfare


Temat na forum.

 
· dnia 28 października 2020 18:59:38 · Drukuj
Wizjer Manda`Yaim #25
 
Okiem Manda`Yaim


Legendarni zakuci w pancerz wojownicy; relikt dawnych opowieści. Zwykli ludzie, może trochę lepiej wyszkoleni i uzbrojeni, otwierający przed Tobą dom, zapraszający do stołu. Dawno wymarli barbarzyńcy, wrogowie Republiki, wygnani i zapomnieni. Kultura Mandalorian obrosła w tak wiele sprzecznych mitów...
A jednak stoją tu, z krwi i kości, zakuci w pancerze, jakby prawie nic się nie zmieniło od czasu gdy u progu Wojen Mandaloriańskich wyruszali podbić galaktykę. Starzy i młodzi, kolejne pokolenia. Jak Mandalorianom udało się dzień po dniu zachować własną kulturę? Co to znaczy wychowywać wojowników?

Okiem Arneuna:
– Powiedz mi... dlaczego?
Pytanie, które sam sobie zadawałem wielokrotnie, tym razem zostało zadane na głos.
– Dlaczego co? Orninie, musisz być trochę bardziej dokładny, jeśli chcesz otrzymać odpowiedź.
– Zabrałaś mnie na statek, choć równie dobrze mogłaś wyrzucić w porcie na stacji; nie znalazłem się bez skafandra w przestrzeni kosmicznej, nie pozbyłaś się mnie przy pierwszej okazji... Nie rozumiem tego.

Innada milczała przez dłuższą chwilę...
– Tak trzeba było zrobić. – Przerwała na chwilę, jakby zastanawiała się nad odpowiednimi słowami. – Mhi ba`juri verde. A Ty miałeś potencjał. Nie byłeś wcale silny, nie wydawałeś się chętny znaleźć się w walce, ale jednocześnie byłeś gotowy, żeby działać. To jak z jubilerem, który widzi kryształ i zastanawia się czy to szansa dla obu żeby zalśnić. Jednemu efektem pracy drugiego. Drugiemu efektem pracy i umiejętności pokazywanym przez pierwszego. Tak jak buir szlifował mnie, ja staram się ciebie.
– Czytałeś historię Mandalorian – kontynuowała, po kolejnej krótkiej przerwie – tę którą ci dostarczyłam? – Tylko kiwnąłem głową w odpowiedzi. – Widzisz... nie łudzę się że będziemy znowu podbijać galaktykę, nie wiem nawet czy tego chcę. Ale są rzeczy, które mamy do zrobienia. Długi do spłacenia, życie przed sobą. Czasami przyda się dodatkowy blaster, zwłaszcza trzymany rozsądną ręką.
Czeka nas pewnego rodzaju chwała, na polu bitwy i poza nim. Ale nie taka, którą zostaniemy obdarzeni przez historię... tak łatwo nie będzie. Tę chwałę będziemy musieli sami wydobyć i przechować we własnych sercach, bo rzeczy, które robimy nie odbiją się szerokim echem. I chyba właśnie dlatego. Bo odkąd cię zobaczyłam wydałeś mi się osobą, która jest w stanie iść obok mnie. I co najważniejsze – wydawałeś się dokładnie tego potrzebować.

Okiem Behota:
Jednym z moich wyraźniejszych wspomnień z początków nastoletniego życia jest sytuacja z końcówki Wojen Klonów, która miała miejsce w moim rodzinnym domu. To żadne z tych spektakularnych wspomnień, ze strzelaninami i krwioobiegiem pełnym adrenaliny, więc od razu porzućcie podobne oczekiwania.
Siedzieliśmy z ojcem, mamą, Gor`tą i Mondem w głównym pokoju i po prostu rozmawialiśmy. Znaczy się – ja rozmawiałem z Mondem, a dorośli między sobą. Miałem trzynaście lat i w tamtym okresie już zaczynałem się interesować takimi aspektami życia jak polityka czy ekonomia. Patrząc z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że wtedy moje zainteresowanie podobnymi tematami było największe w całym życiu i, jak to zwykle bywa, proporcjonalne do pewności siebie w poglądach, jakie tworzyły się w moim młodym umyśle. Z tego powodu żywo zainteresował mnie temat dysputy dorosłych, kiedy z Mondem urwała się rozmowa o historii wojen mandaloriańskich. Trójka Mandalorian rozmawiała, jak się okazało, o polityce.
– Wiesz, Gor`ta – rzekła Rachel – ja również przyjęłam waszą filozofię. Zasady życia. Ale, do cholery, czy ktokolwiek w dzisiejszych czasach je oficjalnie propaguje? Spójrz tylko na tych oficjeli w Sundari. Nie macie rządu, który…
– Sundari nie jest naszym rządem – przerwał jej Agat. – Wiem, co chcesz powiedzieć, kochanie, ale Mandalora nie jest i nigdy nie była miejscem dobrym do prowadzenia biurokracji i polityki. Nie stałej, znaczy się. Kiedy trzeba – przywódca powstaje.
Gor`ta przytaknął staremu druhowi.
– Tak, a kto jest teraz przywódcą? – spytała sarkastycznie Rachel. – Bo z tego, co wiem, nie macie wodza. Grupa świrów atakuje siły Republiki po przywództwem nie do końca wiadomo kogo, a Fett od prawie trzech lat nie żyje. Nie sądzicie, że właśnie teraz przydałoby się silne przywództwo?
– Rachel, niestety, ale zawsze tak było i będzie – odparł Gor`ta – że Mando sami wybiorą, po której stronie chcą walczyć. Jedyne, co możemy zrobić, to również wybrać stronę. Swoją własną!
To rzekłszy, zaczął nalewać pozostałej dwójce Tihaaru.
– Jednak Rachel wspomniała o “władzy” w Sundari, a to porusza ważny problem – powiedział Agat. – Jak mówiłaś, nie ma nigdzie oficjalnego przekazywania naszej kultury i dziedzictwa. To prawda, i choć nie spodziewam się aby sankcjonowanie takiego czegoś odgórnie było dobrym pomysłem wśród Mandalorian, to jednak to, co się odpieprza w Sundari wymaga osobnego rozpatrzenia. Nasze dziedzictwo jest rujnowane przez to, co tam się dzieje, jak i przez to, że nikt z tym nic nie robi…
– Przez republikańską propagandę – znów odezwał się Gor`ta. – Republika w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się wiadomości o… Protektorach… rozpuszcza mnóstwo fałszywych informacji nie tylko o nas jako o ludziach, ale również o całej naszej historii! – Podniósł głos. – Wiecie w ogóle, że propagandowe filmy krótkometrażowe… a, te długie zresztą też, pokazują Sundari jako wielką metropolię? – Roześmiał się głośno. – Oglądałem ostatnio wiadomości Coruscant i – nie robię was w wała – kreują Sundari na miasto z co najmniej dwudziestoma milionami mieszkańców! Cała Mandalora ma ledwo ponad cztery i pół miliona ludzi, a Sundari jest mieściną nie większą od Keldabe, tylko po prostu nowoczesną! – Nie mogąc powstrzymać emocji, sięgnął po kieliszek. Agat uśmiechnął się.
– Owszem, Gor`ta, słyszałem, że republikańskie dzieciaki w Światach Jądra lubią bawić się w policjantów z Sundari i złych zabójców ze Straży Śmierci. Republika zawsze stawiała na propagandę wypaczającą rzeczywistość, ale faktów nic nie zmieni. Ale wracając do mandaloriańskiej kultury: myślę, że decydujące jest, abyśmy wszyscy dalej propagowali ją między sobą. Niech Mandalorianie pozostaną Mando – oto co jest najważniejsze.
Rachel pokiwała głową, a w jej oczach pojawił się błysk, gdy spojrzała na męża. Ojciec kontynuował:
– Niech siedzący w tyłku Republiki pacyfiści z Sundari żyją własnym życiem. Niech nawet wierzą, że ich parotysięczne miasteczko jest stolicą całego globu, że znajduje się pośrodku niczego, jak kreują to coruscańskie media. Albo że nie ma już Prawdziwych Mandalorian, czyli nas. Ale my musimy dążyć do przekazywania naszej kultury i zdrowego rozsądku wśród vode…
– Ci debile nawet nie wiedzą, że każdy obywatel powinien być bronią… – przerwał zamyślony Gor`ta. – Wojownikiem, znaczy się. Rozbrajanie… Kto to myślał, cholera… Trzymaj mnie, Agat… – Żartobliwie zasymulował chęć zerwania się od stołu.
– Trzymam cię, przyjacielu! – Tata chwycił go za ramię. – Nie przejmuj się tymi pozorantami. To nas jest więcej, nieważne, ilu mieszkańców Galaktyki będzie o tym w ogóle wiedziało. I to my jesteśmy wojownikami, to my jesteśmy gotowi na przyjście prawdziwego Mandalora, to my trenujemy swoje dzieci, dbamy o…
– To my jesteśmy Prawdziwymi Mando – powiedziałem wreszcie. Oczy dorosłych skupiły się na mnie. Lekko zawstydzony, ciągnąłem: – Chciałem powiedzieć, że zgadzam się z wami, że nasza kultura jest znacznie doskonalsza niż ich. A tak na marginesie, to mam holonetowego znajomego z Coruscant, który ostatnio opowiadał mi, że tamtejsi ludzie naprawdę wierzą w obraz Mandalory kreowany przez wypuszczane na bieżąco filmiki propagandowe! Nie dalej jak miesiąc temu słyszał, jak ktoś gadał o “znakomicie układających się stosunkach z neutralnym rządem Mandalory, nieprzerwanych nawet przez tchórzliwe ataki tradycjonalistycznych terrorystów z Watahy Śmierci”.
Usłyszałem, jak Mond zachichotał za moimi plecami. Mama spojrzała na mnie na wpół z dumą, na wpół z politowaniem.
– Jednak co jeszcze chciałem dodać, to to, że właśnie dzięki naszej kulturze, naszej filozofii życia, będziemy gotowi na przyjście lepszych czasów… – urwałem na chwilę, upewniając się, że dobrze wyraziłem myśl dopracowywaną od kilku tygodni. – Na przykład na pojawienie się Mandalora. Czy będzie to za rok, czy za dwadzieścia lat.
– Dobrze mówisz, Atin – skomentował Gor`ta, kiwając głową. – W tym momencie pomóc nam może chyba tylko koniec wojny… Nawet jeśli bardzo niechętnie to przyznaję.
– Koniec wojny może przynieść ze sobą rzeczy, których żadne z nas się nie spodziewa – rzekła Rachel, zerkając na mnie i Monda, którzy już wracaliśmy do własnych rozmów, tym razem o różnicach między typami zbroi polowych i sposobami ich wykorzystania.



Temat na forum.
 
· dnia 20 października 2020 20:37:29 · Drukuj
2. sezon The Mandalorian - teaser
 
Wieści ze ŚwiataW internecie pojawił się kolejny teaser nadchodzącego drugiego sezonu serialu The Mandalorian. Przypominamy, że nowe odcinki będzie można obejrzeć już za dwa tygodnie.

 
· dnia 17 października 2020 22:08:57· 0 komentarzy · 1142 czytań · Drukuj
Raport z działalności - Wrzesień 2020
 
Strona & Społeczność
Kroczymy wraz z Mandalorem. To jest nasza powinność gwarantująca przetrwanie.

Goran Bevin wyjaśniający stosunek Mando`ade do Mandalora, Boba Fett: A practical Man



W tym miesiącu w Galerii przybyło nam sześć prac - pięć stworzonych przez Dhadral i jedna narysowana przez Sh`ehn. Wszystkie wrześniowe prace zobaczyć można tutaj.

Poza tym w dziale z publicystyką ukazały się trzy nowe teksty z cyklu Mandalorianie poza uniwersum SW, dotyczące Leonidasa I, Urdnota Wrexa i Nakmora Dracka. Wszystkie teksty są autorstwa debiutującego na stronie Marika.


Podbiliśmy wiele systemów gwiezdnych. Władaliśmy imperium. Kiedy miasta dowiadywały się o zbliżaniu się naszych armii, ich ludność uciekała, zanim oddaliśmy pierwszy strzał. A teraz staramy się utrzymać żałosny sektor byle jakich planet, kłócimy się o okruchy, które tchórzliwi aruetiise rzucają nam, kiedy chcą, żebyśmy za nich walczyli, i wykorzystują nas jako wzorniki dla armii swoich klonów. Aruetiise zawsze będą nas wykorzystywać dla własnej wygody, dopóki nie staniemy się znów sobą.

Lorka Gedyc o Mandalorianach w czasach schyłku Republiki, Legion 501


Temat na forum.

 
· dnia 02 października 2020 14:56:15· 0 komentarzy · 1725 czytań · Drukuj
Społeczność
  *Newsy
*Nadchodzące wydarzenia
*Ostatnie komentarze
O nas
About us
Über uns
*Członkowie
*Struktura
*M`Y w akcji
*Historia Organizacji *Regulamin
*Rekrutacja
*Logowanie
M`y naInstagramie
M`y na Facebooku
Kontakt: kontakt@mandayaim.com
Copyright © 2009-2023




Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3. 22,068,478 unikalne wizyty